Maska do twarzy, podstawa mojej pielęgnacji

Jestem osobą zabieganą, która ma wiele obowiązków i zawsze masę rzeczy do zrobienia. Z tego powodu ciężko zadbać mi o moją cerę w takim stopniu w jakim bym chciała. Peeling, oczyszczanie skóry żelem często pomijam te kroki, aby zaoszczędzić trochę czasu. Pomimo tego, że dbam o to, aby te kosmetyki zawsze znalazły się w mojej kosmetyczce, gorzej u mnie z regularnością w ich stosowaniu. Zazwyczaj ograniczam się tylko do oczyszczenia twarzy płynem micelarnym i nałożenia na twarz maseczki. Poniżej opiszę kilka używanych przeze mnie kosmetyków.

Maska regenerująca, Ziaja

Jedna z maseczek, które stosuję najczęściej. Znam ją już od czasów gimnazjum, kiedy to zaczęłam bardziej zagłębiać się w temat kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Kosmetyk łatwo dostępny (można go kupić zarówno w drogeriach jak i aptekach), na każdą kieszeń, cena to niecałe dwa złote. Sprawia, że skóra skóra jest wygładzona, wygląda na zdrowszą, cera jest bardziej promienna. Ma piękny zapach, ja czuję czekoladę. Jedynym minusem jest dla mnie opakowanie. Maskę możemy kupić tylko w małej saszetce, nie jest dostępna w większej tubce, słoiczku. Przez to może być utrudniona jej aplikacja, a raczej wydobycie jej z samego opakowania. Posiada kremową konsystencję, która gładko sunie po twarzy. Przetrzymanie jej na twarzy troszkę dłużej niż zaleca producent nie powoduje u mnie żadnych problemów.

MASKA 1

Maska czysta glinka, detoksująco-rozświatlająca, Loreal Paris

Często reklamowana, owiana pozytywnymi komentarzami. Szybko zwróciła moją uwagę. Zanim zdążyłam ją kupić, przybyła do mnie jako prezent. Z dostępnością troszkę gorzej niż u poprzedniczki. Nie pojawia się w każdej drogerii, jednak można ją znaleźć również w aptekach. Cena  wynosi około 35zł, jednak maska ma pojemne opakowanie – 50ml, więc cena nie jest wysoka. Zapach świeży, jednak ma w sobie coś co mi przeszkadza. Konsystencja jest również kremowa, trochę twardsza, nie ma problemu z aplikacją. Skóra po jej zastosowaniu jest oczyszczona, przyjemna w dotyku, efekt rozświetlenia jest również zauważalny. Proszę jednak uważać na to ile czasu macie ją na twarzy,kiedy raz się zagapiłam i przetrzymałam maskę troszkę dłużej moja skóra była bardzo zaczerwieniona, a efekt utrzymywał się kilka godzin.

Maska 2

Black Mask, Pilaten

Maska do twarzy, która szybko znalazła zarówno swoich wielbicieli jak i osoby, które uważają że jest przereklamowana. Posiada zapach męskich perfum, który dla mnie jest bardzo przyjemny. Cena jest zależna od drogerii wynosi 15-20zł za opakowanie o pojemności 60ml. Przed nałożeniem należy wykonać parówkę, która otworzy pory. Aplikacja jest utrudniona, maska zaczyna twardnieć już na palcach, ciężko się ją rozprowadza. Dodatkowo należy uważać, aby nie pobrudzić ubrania i wszystkiego wokół. Zasycha po kilku minutach, ściągniecie maseczki nie jest dla mnie bolesne. Jej działanie ciężko mi określić, u mnie zależy od tego kiedy ją zaaplikuję. Raz działa bardzo dobrze, oczyszcza moje pory, innym razem nie daje mi nic. Dlatego uważam że należy przetestować ją na własnej skórze, aby móc wyrobić swoje zdanie.

maska 3

 

 Maska do twarzy, podstawa mojej pielęgnacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *